Republika Santanii i Burgii

Panie Ajjatelu,

Gdy razem obalaliśmy "dyktatora Flachbetta" (bez obrazy) uznawałem pana za człowieka mającego pomysł na SiB, człowieka któremu warto zaufać bo razem mozemy wiele osiągnąć. Teraz wiele się zmieniło. Popada pan w hipokryzję. Zganił pan p. Flachbetta za to ze nic nie robi, a pan gdy został wybrany również nic nie robił. Przyganiał kocioł garnkowi. Poza tym urzędujacy prezydent stara się robić bardzo dużo, a tacy jak pan i p. Almonde utrudniają na siłę i dobijają po kolei Republikę. Zamiast sie zjednoczyć tworzy pan niepotrzebne podziały. Pański rząd byc moze wcale nie byłby lepszy. Piszę wcale, bo nigdy nie jest na pewno. Apeluję: pomińmy różnice i łączmy się!!!

Panie Rutzeldorfie!

Święte słowa, święte słowa! Należy się łączyć, a nie dzielić. W chwili, kiedy SiB upada, nie można dzielić się na opozycję i tych rządzących. Teraz, w chwili głębokiego kryzysu nie ma podziału, przynajmniej nie powinno go być.