Forum Republika Santanii i Burgii Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
Republika Santanii i Burgii
Trafiłeś na stare forum! Prosimy o rejestrację (lub odwiedziny) na wspolnota.mikronacje.info w dziale naszego państwa.
 The Politique 01/02/2012 Numer 32 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Robert Dąbski
Gość Zagraniczny



Dołączył: 15 Paź 2011
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:34, 02 Lut 2012 Powrót do góry

THE POLITIQUE
Numer 32, 01.02.2012, Rok II

Stopka Redakcyjna

Wydanie numer 31 nie pojawiło się w języku wschodnim, za to przepraszam. Co dzisiaj w The Politique:

- Stopka Narciarska: Wielka Brytania
- Gość TP: Ozzy Washburn
- Historia: Gość TP: Krzysztof Miśkowicz
- Coś do czytania
- Radio Trizondal znowu nadaje!
- Sport w v-świecie

Stopka Narciarska - O skokach w Wielkiej Brytanii

Dzisiaj o skokach narciarskich w Wielkiej Brytanii. Znani skoczkowie to: Glynn Pedersen, Eddy Edwards czy James Lambert. Przybliżymy ich historię. Na swojego reprezentanta na największych światowych imprezach czekali Brytyjczycy aż do lat 80-tych ubiegłego wieku. Wtedy też na skoczniach "szalał" największy gamoń wśród skoczków, legendarny już Eddie "Orzeł" Edwards. Eddie Edwards przeszedł do historii skoków jako jeden z najgorszych przedstawicieli tej dyscypliny. Styl oddawanych przez niego skoków był tak tragiczny, że wielokrotnie kończyły się one poważnymi kontuzjami. Podczas swej kariery miał złamane wszystkie większe kości (łącznie około 20 złamań). Paradoksalnie jednak błaznowanie na skoczniach narciarskich przyniosło Eddiemu niesłychaną sławę. Po raz pierwszy zaprezentował się szerokiej publiczności podczas konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie w 1986 roku, gdzie uplasował się oczywiście na ostatnim miejscu. Prawdziwą sławę przyniosły mu Igrzyska Olimpijskie w Calgary w 1988 roku, dwukrotnie zamknął tam stawkę zawodników. Zaraz potem Anglik zaczął pojawiać się w reklamach, programach typu talk-show, komentował relacje sportowe... Szacuje się, że dzięki swym sportowym pseudoumiejętnościom zarobił milion dolarów. Edwards zapowiadał kilkakrotnie powrót na skocznie. Nosił się z zamiarem startu na Igrzyskach Olimpijskich w Nagano w barwach reprezentacji Stanów Zjednoczonych, ostatecznie jednak nie wział udziału w tej imprezie.

Na przełomie lat 80-tych i 90-tych na skoczniach prezentowali się traktujący skakanie dużo bardziej poważnie: Ben Freth, James Lambert, Andrew Pennington, Alan Donald Jones. Dwaj pierwsi zaprezentowali się m.in. w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer w 1993 roku. Zajęli odpowiednio 80 i 79 miejsce. Lambert w 1994 roku na skoczni w Berchtesgaden ustanowił ówczesny rekord Wielkiej Brytanii, który wynosił 85 metrów. Alan Donald Jones na nartach zaczął skakać bardzo późno, bo w wieku 27 lat, debiutując w zawodach w Garmisch-Partenkirchen.

Najlepszymi wynikami spośród wszystkich do tej pory skaczących reprezentantów Anglii legitymuje się Glynn Pedersen. Wielka Brytania jest jego drugą ojczyzną, pierwsza to Kanada. Tam właśnie przyszedł na świat w 1981 roku. Jego rodzice są Brytyjczykami, ale żeby było bardziej zawile, norweskiego pochodzenia. Do 2000 roku w międzynarodowych zawodach reprezentował kraj klonowego liścia, później jednak skakał w barwach Wielkiej Brytanii. Szeroka publiczność mogła go ujrzeć po raz pierwszy podczas Mistrzostw Świata w Ramsau w 1999 roku, gdzie skacząc jeszcze dla Kanady zajął 52 i 62 miejsce. Pedersen już jako reprezentant swej drugiej ojczyzny pojechał na igrzyska do Salt Lake City. W Stanach uplasował się na 54 i 62 pozycji. Największym jego sukcesem jest siódme miejsce podczas Letniego Pucharu Kontynentalnego w Calgary, zresztą w słabo obsadzonych zawodach PK na kontynencie północnoamerykańskim punktował dość często. Nie udało mu się nigdy zaprezentować w konkursie głównym Pucharu Świata, mimo że kilkakrotnie stawał na starcie kwalifikacji. Zakończył przygodę ze skokami po sezonie 2001/02. Ale obecnie brytyjskie skoki narciarskie to nie tylko oldboye. W 2010 roku na arenie międzynarodowej pojawił się 14-letni Oscar Jones. Wystąpił w zawodach FIS Youth Cup w Hinterzarten, gdzie zajął 25. miejsce spośród 37 startujących zawodników. Na skoczni HS-77 uzyskał 64,5 i 65 m., wyprzedzając reprezentantów Austrii, Niemiec czy Polski.

Nie do końca jasna jest kwestia rekordu Wielkiej Brytanii. Część źródeł jako autora najdłuższego skoku wskazuje Edwardsa, przypisując mu wynik 117 metrów (trudno uznać tę informację za wiarygodną), inne miano rekordzisty – najprawdopodobniej słusznie - przyznają Pedersenowi (113,5 m – odległość taką uzyskał w Park City, 1 września 2001 roku w drugiej serii zawodów PK, jednak nie dysponując wynikami treningów z tego okresu, nie wiemy czy na którymś z nich nie pofrunął dalej...)W ojczyźnie wszystkich wyżej wymienionych skoczków nie ma w tej chwili żadnej skoczni narciarskiej, natomiast w przeszłości było ich kilka. 25 marca 1950 roku na zbudowanej w północnej części Londynu (Hampstead Heath), 25-metrowej skoczni odbył się pierwszy konkurs skoków w Wielkiej Brytanii. Wydarzenie to doszło do skutku z inicjatywy zapaleńców z Norwegii, którzy podjęli się misji zaszczepienia tej niezwykle widowiskowej dyscypliny w Anglii. Specjalnie na tę okazję przywieziono z Norwegii 45 ton śniegu i przygotowano profesjonalnie wyglądający obiekt. Zawody oglądała ogromna liczba kibiców, złaknionych sportowych emocji, których tego dnia nie brakowało, a relację z konkursu przeprowadziła nawet stacja telewizyjna BBC. Triumfatorem zawodów został Norweg Arne Hoel, który oddał najdłuższy skok dnia, szybując na odległość 27,5 metra i ustanawiając tym samym rekord skoczni. Rozegrano także konkurs zespołowy, w którym zmierzyły się ze sobą reprezentacje dwóch londyńskich uniwersytetów: Oxford i Cambridge. Lepsi okazali się skoczkowie Oxfordu, których do zwycięstwa poprowadził ich kapitan C. Huitfeldt. W 1960 roku powstała skocznia w Redish Vale w pobliżu Manchesteru, na której 3 i 4 marca rozegrano inauguracyjne zawody. Zwyciężył wtedy Norweg Ove Johnson, ustanawiając rekord skoczni skokiem na 32 m. Imprezę zorganizowali norwescy studenci z Manchesteru w celu wsparcia Światowego Roku Uchodźcy. Aby zorganizować zawody postawiono 12 metrów rusztowań, ponad stromym nasypem, który utworzono z wyładowanego z chłodni śniegu, przywiezionego z Devil's Elbow w Szkocji. Rok później skoki wróciły do Londynu. Tym razem na... Stadion Wembley. Właśnie tam postawiono 30-metrową skocznię pokrytą igelitem. W jedynym rozegranym na niej, mocno obsadzonym konkursie, wzięli udział skoczkowie z dziewięciu państw, w tym Mistrz Olimpijski z 1964 roku, Fin Veikko Kankkonen. Na starcie pojawili się też zawodnicy z Wielkiej Brytanii. Byli to: Alex Sykes, Tony Kennaway i Tim Ashburner. Rekordzistą skoczni został Torgeir Brandtzag, uzyskawszy 34,5 metra.

Gość The Politique - Ozzy Washburn

Rozmawiał Robert Dąbski

The Politique: Gościem The Politique jest Ozzy Washburn. Panie Washburn, dlaczego pan wybrał Trizondal?

Ozzy Washburn: Witam serdecznie!
Trochę poprzez patriotyzm. Już wyjaśniam.
Swoje przygody z mikroświatem rozpocząłem w VRP, po namowach brata - Williama Young'a. Przebywałem tam dość długo, a w końcu udałem się na emeryturę. Zmusił mnie do tego natłok pracy i... nuda. Miałem dużo obowiązków, a zapał trochę przygasł. Pewnego dnia brat zaczął mnie kusić Trizondalską Ligą Piłkarską. W poprzedniej mikronacji również interesowałem się rozgrywkami sportowymi - prowadziłem drużynę Chelsea Racibórz oraz reprezentację VRP, więc nie trzeba mnie było długo namawiać. Dowiedziałem się, że VRP upadło i połączyło się z Trizondalem... Nie wiem jak to do końca było, ale w każdym bądź razie brat poinformował mnie, że stara gwardia z dawnej mikronacji zamieszkuje właśnie tutaj. Jako, że wróciłem do piłki nożnej, postanowiłem wrócić także do mikronacji, więc padło na Trizondal. Smile

TP: No, to jest ciekawe. Czyli muszę się podszkolić jeszcze w historii obywateli Trizondalu. Jak pan się odnosi do jakby takiej "ciszy" w piłce nożnej w Trizondalu, bo tylko Pan interesuje się piłką kopaną i jej rozgrywkami w Trizondalu?

OW: Wzloty i upadki można zaobserwować prawie wszędzie, tym razem padło na piłkę nożną. Wydaje mi się, że sytuacja jest do uratowania. W VRP rozgrywki piłkarskie były sportem narodowym. Grali prawie wszyscy, liga w nadzwyczajnym tempie rosła w rankingu, pisały o nas gazety (nawet zagraniczne), gra była bardzo zacięta. Dzięki temu zaczęliśmy się liczyć jako mikronacja! Managerowie, pisząc wiele oświadczeń prasowych, nakręcali siebie wzajemnie, ogólnie było bardzo ciekawie. Teraz, gdy połowa drużyn jest nieaktywna, a połowa z pozostałych to osoby spoza Trizondalu, jest po prostu nudno. Faktyczne rozgrywki odbywają się między nielicznymi drużynami, nikt tego nie komentuje. Musimy coś z tym zrobić. Jeśli usuniemy nieaktywne drużyny, znajdziemy nowych managerów, a przede wszystkim zaczniemy pisać oświadczenia prasowe - możemy zdziałać cuda! To może być lek na spadek aktywności w Trizondalu!

TP: Czy ważną zmianą będzie zmiana administratora ligi?

OW: To może nie rozwiązać wszystkich problemów ligi, jednak uważam, że byłoby to dobre posunięcie. Obecnie stanowisko to obejmuje osoba, która nie zamieszkuje nawet Trizondalu. Niby nic wielkiego, ale wystarczy się nad tym chwilę zastanowić, by dostrzec wiele negatywnych skutków, przykładowo:

- Podejmowanie decyzji związanych z ligą jest znacznie utrudnione, ponieważ cała procedura jest dużo dłuższa. Gdyby administrator był z Trizondalu, wystarczyłoby napisać tutaj - na forum.
- Brakuje promocji ligi, bo nikt nie czuje się za to odpowiedzialny.
- Spada znaczenie ligi w kraju. Gdyby administratorem była osoba związana z Trizondalem, starałaby się powiązać jedno z drugim. W tym momencie liga jest prawie, że odseparowana od państwa. Informacje o niej pojawiają się bardzo rzadko.

TP: Czy obserwuje pan rozgrywki w piłce nożnej w innych państwach?

OW: Jestem jednym z tych, którzy wolą grać, niż patrzeć. Rzadko interesuję się innymi rozgrywkami (oczywiście pomijając V-Mundial).

TP: Skoro Pan bardzo lubi piłkę nożną, to mam takie pytanie. Czy pan odwiedza Mikroświatową Unię Piłkarską.

OW: To jeszcze jest co odwiedzać? Wink Odwiedzałem do czasu, gdy forum zostało zablokowane dla niezarejestrowanych. Później, pośrednio, dowiedziałem się, że MUP upadło i nie mam po co się rejestrować.

TP: No, tak, nie ma nic. Ja próbowałem się zarejestrować, ale nie dostałe odpowiedzi. Myślę, że trzeba stworzyć nową organizację zrzeszającą wszystkie związki piłkarskie w v-świecie. Jeszcze do niedawna piłka nożna była o wiele bardziej popularniejsza niż skoki narciarskie. Jak pan myśli, dlaczego teraz tak nie jest?

OW: Tak, stworzenie nowej organizacji byłoby strzałem w dziesiątkę. Co do popularności, kiedyś piłka nożna była bardzo promowana. Bycie managerem było o wiele ciekawsze. Przede wszystkim istniał V-Mundial, który był czymś w rodzaju wyróżnienia. Wszystko odbywało się na ogromną skalę. Po zakończeniu każdego mundialu rozpisywano kandydatury i głosowania na trenera reprezentacji. Każdy starał się wygrać. To gwarantowało dużo większą aktywność, która z kolei zachęcała innych do dołączania do lig. Później nastąpił kres V-Mundialu i... tak się w sumie skończyło.

TP: Tylko nie ma ludzi chętnych do zbudowania od podstaw nowej organizacji. Podobnie ze sportami zimowymi, ale są ludzie, którzy organizują puchary. Czy sport w v-świecie przestał być kojarzony z zabawą, a z obowiązkiem?

OW: Wydaje mi się, że sport zawsze był i nadal jest traktowany jak zabawa. Obowiązki nie mogą się znudzić, a zabawa owszem. Gdyby był obowiązkiem, to nikt nie mógłby tak po prostu zrezygnować.

TP: Zabawa zawsze jest fajna. Ostatnie pytanie wywiadu - jak pan ocenia The Politique?

OW: Coż, jedna z nielicznych gazet, które czytam. To bardzo dobrze o niej świadczy. Bardzo podoba mi się, iż The Politique jest prowadzona międzynarodowo. Szkoda tylko, że zaniechał Pan szersze opisywanie spotkań Trizondalskiej ekstraklasy.

TP: Tak, wiem, ale od 13. sezonu to się zmieni. Dziękuję za radę i za wywiad. Gościem The Politique był członek TZS, poseł Sejmu Wielkiego, Ozzy Washburn.

Dla tych, co nie czytali wywiadu Marcela Hansa z R. Dąbskim, w 33. numerze podam wywiad

Powrót do przeszłości: TP Numer 25: Wywiad z Krzysztofem Miśkowiczem

The Politique: Witam serdecznie. Rozpoczynamy wywiad. Pierwsze pytanie: skąd pomysł na Our Sound?

Krzysztof Miśkowicz: Pomysł wziął się od tego że od 8 lat jestem fanem Konkursu Piosenki Eurowizji a od mniej więcej 5 lub 6 lat uczestniczę w konkursach muzycznych organizowanych w internecie a wzorowanych właśnie na Eurowizji. Korzystając z obecności w mikronacjach postanowiłem uruchomić dla nich podobny konkurs łącząc zainteresowanie wirtualnymi państwami z Eurowizją i tak powstał Our Sound. Nazwę wziąłem z kolei od powstającego w Azji konkursu (wzorowanego na Eurowizji) o takiej samej nazwie.

TP: Kiedy założył pan konkurs, to myślał pan, że będzie a tak lubiany w v-świecie? Że wytrzyma tak długi czas?

KM: Konkurs założyłem jeszcze za czasów RSiT w maju ubiegłego roku w Jastrzębcu czyli gospodarzu 1 edycji. Gdy zakładałem konkurs miałem nadzieje że konkurs się przyjmie ale nie sądziłem że w 2 edycji będzie aż tylu uczestników. Cieszy mnie też to że konkurs się spodobał (i można rzec że konkurs wszedł do kanonu imprez mikronacyjnych zostając muzycznym odpowiednikiem V-Mundialu) co z kolei przedłuża jego żywot tak że za niedługo ruszy już jego 3 edycja.

TP: Dobrze. Niedawno temu, zgłosił pan propozycję Junior Our Sound, Klindia - Our Rhythm, FCK - Our Smile, może Pan powiedzieć czy takie konkursy są potrzebne v-światu? Czy Our Sound nie wystarcza?

KM: Tak jak realna Eurowizja tak i Our Sound powinien ewoluować i otwierać się na nowe rodzaje muzyki i rozrywki stąd wyszłem na fali sukcesu OS z nowymi propozycjami z czego najbardziej zależało mi na dziecięcym odpowiedniku. A czy te konkursy są potrzebne nie mi jest dane oceniać.

TP: Teraz wyjdziemy z tematu muzycznego, czas na Grupę MTP. W sierpniu utworzył pan Grupę MTP, która została oceniona przez Trizondalczyków. Pozwolę sobie przytoczyć niektóre wypowiedzi: Tomasz I - Mój Trizondalski Plagiat, John Van Barlah też źle ocenił pańską inicjatywę. Jaki jest cel Grupy MTP i po co istnieje?

KM: Grupa MTP ma być projektem stacji interaktywnych czyli tworzonych przez samych mieszkańców. Trizondalu i Pięciopolski których pierwsze litery są w nazwie projektu. Ma to być coś w stylu będących w RSiT sekcji kinowej i telewizyjnej gdzie każdy mógł dawać swoje materiały. Grupa MTP jest ponadto poszerzona o radio i tekst więc każdy może coś tam zrobić i podzielić się tym co lubi oglądać, słuchać itd.

TP: Jak pan odpowiada na te słabe opinie dt. Grupy MTP?

KM: Myślę że wynikają one z braku zrozumienia celów Grupy MTP. Dlatego nie wgłębiam się w te złe opinię. W nawiązaniu do poprzedniego pytania powiem jeszcze że Grupa MTP chce być także blisko ludzi i tworzyć wydarzenia czego dowodem były sierpniowe transmisje imprez z miasta Borek.

TP: Czas na coś innego. Dlaczego zamieszkał pan w RSiT?

KM: Zamieszkałem w RSiT z tego powodu że chciałem spróbować czegoś nowego i w tym się sprawdzić.

TP: Jak pan pamięta swoje początki?

KM: Zaczęło się od materiału telewizyjnego na Youtubie. Zaciekawił mnie on że postanowiłem się coś więcej dowiedzieć na temat Mikronacji. Więc z wyników wyszukiwarki pod hasłem ''Mikronacje'' wybrałem wspomnianą także w materiale Sarmacje a po rejestracji w tym księstwie jako region gdzie chce mieszkać wybrałem RSiT.yników wyszukiwarki pod hasłem ''Mikronacje'' wybrałem wspomnianą także w materiale Sarmacje a po rejestracji w tym księstwie jako region gdzie chce mieszkać wybrałem RSiT.

TP: Dlaczego nazwisko - Poland?

KM: Dlatego że jest takie patriotyczne a po drugie traktowałem też jako nick na fora internetowe. Teraz zmieniłem nazwisko na realne czyli teraz brzmi Krzysztof Miśkowicz a w pełnej wymowie Krzysztof Miśkowicz - Hans van der Ice

TP: Co pan sądzi o sytuacji w Sclavinii?

KM: Z tego co wiem macie w kraju kryzys ale wierzę że znajdziecie sposób jak z niego wyjść.

TP: Jakie ma pan zdanie o Sclavinii?

KM: Jak najbardziej pozytywne w końcu to tam się v-urodziłem. Myślę że dzisiejsza Sclavinia to podobnie jak Trizondal kraj z potencjałem - ciekawymi pomysłami i ludźmi z pasją którą dzielą się z innymi. Szczególne pozdrowienia kieruje do osób z którymi współmieszkałem w RSiT czyli między innymi do państwa Potockich. Świetnie się z nimi współpracowało.

TP: Jakie ma Pan zdanie na temat dzisiejszego Trizondalu?

KM: To samo co w przypadku Sclavinii - owszem mieliśmy ostatnio kilka odejść ale mimo tego da się jeszcze prowadzić państwo choć odejścia te potrząsnęły fundamentami obecnej kadencji Izby Wielkiej oraz podstawą ŚKK-N którą to z perspektywy mieszkańca obserwuje.

TP: No tak. W moich stronach mówi się o upadku kraju, Króla nie ma, potencjalnego Konsula nie ma. Na pewno jest gorzej niż w lutym. Są jeszcze osoby, które się nie załamują. Czy Sclavinia upadnie?

KM: Myślę że wasze państwo jakoś z tego wyjdzie bo już z nie takich kryzysów się wychodziło. Stąd też myśle że raczej nie upadniecie.'

TP: Dziękuje. No i kolejna osoba odchodzi z Trizondalu - Raffo Volfie vel Rafał Sokołowicz. Coś dużo osób zaczyna odchodzić z Trizondalu: Ferenc i Simon von Landsbergenowie, Raffo Volfie. Co się dzieje w Trizondalu?

KM: I tu cię trochę uzupełnie Rafał Sokołowicz nie odszedł a jedynie zawiesił swoją działalność o czym świadczy chęć zostawienia konta zresztą podobnie zrobili Landsbergenowie. Rafał będzie pisał teraz rzadziej tak jak moja v-mama czy Paulina Ivette. Poza tym myślę że to jakaś moda jest. Prędzej czy później się skończy a oni wrócą. Poza tym myślę że to wina tego że ostatnio coraz częściej traktuje się mikronacje jako obowiązek a nie tym czym miało to być czyli edukacyjną (bo mikronacje uczą zasad państwowości tak jak to realna szkoła robi to na lekcjach WOSu i Historii) zabawę ja przynajmniej tak to traktuje i uważam że Mikronacja to nie szkoła - nie jest obowiązkiem. I tego się trzymajmy.

TP: Dziękuje za poprawienie mnie. Teraz przejdziemy do Mediów, pańska gazeta Kronika była według mnie naprawdę dobrą gazetą, bo nie lubię gazet w PDF. Dlaczego nie ma Kroniki? Fajne proporcje, prostota, czemu tego już nie ma?

KM: Niestety to jest wina braku czasu a jest on potrzebny by wydać Kronikę jak i dużej ilości innych spraw które mam na głowie. Spowodowało to że wydawanie Kroniki zostało zawieszone na zawsze Stąd też przepraszam za brak nowych numerów gazety.

TP: Dobrze. Na zakończenie proszę powiedzieć, jak podoba się Panu nasza gazeta - The Politique?

KM: Oczywiście że dobrze podoba mi się wasza gazeta - dzięki niej w przejrzysty sposób dowiaduje się co ciekawego dzieje się w Królestwie Sclavinii i nie tylko. Uważam że "The Politique" jest najlepszą gazetą informacyjną w swoim kraju.

TP: Dziękuje za wywiad. To był wywiad z Krzysztofem Miśkowiczem.

KM: Ja także dziękuje i życzę udanego najbliższego wydania pana pisma.

Coś do czytania

Kontynuacja "Barwnego życia Jane Stewart, jest to książka napisana w luźnym stylu

Cytat:
ROZDZIAŁ II

Gdy dotarłam na miejsce było już zupełnie ciemno. Zawołałam siostrę, ale odpowiedziało mi tylko echo. Wtedy spojrzałam na wiatrak i zobaczyłam, że wewnątrz pali się świtało. Weszłam do niego i zaczęłam wchodzić po schodach.
Kiedy weszłam na górę, do jedynego pomieszczenia stanęłam ja wryta i prawie nie spadłam ze schodów. Zobaczyłam swoich rodziców wychudłych i bladych. Gdy spytałam, co się stało powiedzieli, śe nie pamiętają i wskazali małą ciemną wnękę w ścianie. Podeszłam tam i prawie się nie przewróciłam. Stała tam moja siostra, ale ledwo ją poznałam. Zanim wywieźli mnie do poprawczaka Rose była blondynką, która lubiła czytać, prawie w ogóle się nie malowała i dziewczęco się ubierała. A teraz.... stała przede mną zupełnie inna osoba. Dziewczyna o czerwonych włosach, czarnych powiekach i czerwonych ustach. Była ubrana w czarną skórzaną ramoneskę, czarną tiulową spódnicę, czerwone rajstopy i czarne glany. Na ręce i szyi miała skórzaną pieszczochę, a od zawsze zgrabną talię podkreśloną czarnym paskiem z ćwiekami. żyły jej jednej ręki przypominały pajęczynę, a białka oczu mocno przekrwione.
- Rose, coś ty ze sobą zrobiła... - powiedziałam przerażona.
Wiedziałam, co jej się stało. W poprawczaku było takich wielu. Zazwyczaj chłopaki, ale dziewczyny też. Jeni mieli żyły jak pajęczyna, a drudzy oczy jak wampiry. Narkomani i narkomanki, dealerzy. Pierwsi byli uzależnieni od heroiny, a drudzy od marihuany. Coś okropnego. Moja siostra była mocno uzależniona od obydwu. Postanowiłam, że jutro zabiorę ją do przychodni odwykowej.
Pokój w wiatraku był duży. Rozejrzałam się dokładnie i znalazłam ukryte przejście pomiędzy ścianami. Były tam kolejne schody. Na następnym piętrze były 3 pokoje. Gdz tam weszłam oczy prawie nie wylazły mi z orbit. W dwóch pokojach znajdowały się przykryte chyba termoodporną folią łóżko, komoda i żyrandol. W trzecim była łazienka. Postanowiłam, że zobaczę czy w komodzie coś jest. Kidz ją otworzyłam szczena opadła mi do stóp. Komoda była pełna... marihuany i heroiny! Następnego dnia postanowiłam poszukać sobie pracy. Wcześniej próbowałam zaciągnąć Rose na odwyk, ale ona mi się wyrwała i gdzieś zwiała. Po 0,5 godzinie wyruszyłam na poszukiwanie pracy.
Gdy wieczorem byłam już w „domu”, bo ten wiatrak nazywaliśmy domem miałam już pracę, byłam kelnerką w pobliskim pubie.
Kiedy kolejnego dnia przyszłam do pracy za barem stał jakiś przystojny koleś. Brunet o zielonych oczach, wysoki, wyglądał na takiego, co cały weekend spędza na siłowni. Zapoznaliśmy się, facet nazywał się Billie. Był uprzejmy i zabawny, wpadł mi w oko, ja mu chyba też.
- Pierwszy dzień w pracy, co? - spytał.
- Tak, chcę zarobić na chatę, bo nasz stary dom się zwalił.
- Ooo.... I gdzie teraz mieszkacie?
- Pewnie się zdziwisz, ale w starym wiatraku.
- Aha... to bardzo ciekawe.
Potem Billie zaczął opowiadać, jak mu się pracuje, jest fajna szefowa
i ogólnie jest super.
Chwilę później otworzyli pub. Przez pierwszą godzinę nic sie nie działo
i mogliśmy spokojnie pogadać i poflirtować. Okazało się, że kolo jest w moim wieku. Potem już przyszli goście i przerwali nam ten miły czas.
Po trzech tygodniach ja i Billie byliśmy parą. Pewnego dnia mój chłopak przyszedł w koszulce z krótkim rękawkiem. Jego ręka wyglądał dokładnie tak samo jak ręka mojej siostry. Na drugiej miał tatuaże. Pomyślałam „Trudno i tak go kocham.”.
W sobotę, kiedy byliśmy u Billiego on zaczął mi opowiadać, jak kiedyś koledzy w dyskotece namówili go do wzięcia heroiny. Było extra, byli w siódmym niebie, wszystkie laski na nich leciały! Jednak kolejnego dnia Billie czuł, że MUSI wziąść. Uzależnił się, wiedziałam. Mawiał „Musisz spróbować, jest świetnie.”. Po dwóch miesiącach namawiania wzięłam. Billie miał rację, byłam w euforii! Mój chłopak zawsze miał strzykawkę przy sobie.
Po trzech miesiącach pracy w pubie zarobiłam tyle, abyśmy mogli wyprowadzić się z tej ruiny. Kupiliśmy małe mieszkanko na przedmieściach. Starzy siłą zaciągnęli mnie na odwyk.
Trafiłam do szpitala, było okropnie. Zakazali mi ćpać, miałam ochotę ich zabić. Miałam tam siedzieć rok. Nie, to byłoby zbyt straszne. Zwiałam po dwóch miesiącach.
Odnalazłam Billiego, wróciłam do pracy. Rodzice nie wiedzieli, że jestem na wolności. Pewnego dnia zobaczyłam mojego faceta.... całującego się z inną laską! Zaczęło buzować we mnie wzburzenie. Jjj... Jak on mógł!? Nawet ze mną nie skończył!! Co za egoistyczny cham!
Postanowiłam się na nim odegrać. Poszłam do fryzjera, obcięłam włosy i przefarbowałam je na brąz. Potem poszłam do manikirzystki i zrobiłam sobie akrylowe paznokcie w delkatnym kolorze. Kolejnego dnia poszłam do sklepu i kupiłam kilka wydekoltowanych bluzek, 3 mini, kilka par rurek, duże korale i 2 pary szpilek. Kiedy w domu ubrałam się w te ciuszki, wyglądałam naprawdę sexy. Tydzień poźniej dowiedziałam się, że mój ex pracuje teraz gdzie indziej. Zatrudniłam się tam. Billie mnie nie poznał, ale zaczął się nam mnie gapić jak wół na malowane wrota. Pomyślałam „Mój plan idzie dooskonalee”. Po dwóch tygodniach ja i Billie znów chodziliśmy ze sobą. Po 4 miesiącach bycia razem zaczęłam dalej realizować swój plan. Poznałam gostka o imieniu Mike. Blondyn o niebieskich oczach, wysoki. Najpierw go podrywałam, po miesiącu byliśmy razem.
Pewnego dnia Billie zobaczył mnie i Mike'a w parku. Przytulaliśmy się, trzymaliśmy za ręce. Billie zabrał mnie do domu i zrobił mi wielką awanturę o to, że ja go nie szanuję, że był moją marionetką, i że jestem chamska. Niech się pieprzy. Ja mu powiedziałam, że on w stosunku do mnie zachował się tak samo.
- Kiedy?!? - wykrzyknął.
- Wtedy, kiedy byłam w szpitalu. - odpowiedziałam spokojnie.
- Nieprawda! Kochałem cię!
- Gówno prawda! Nawet mnie nie odwiedziłeś! Jak zwiałam to zobaczyłam cię całującego się z inną laską! Mam nawet zdjęcia.
- Pokaż.
Pokazałam mu te fotki. Powiedział,że rzeczywiście całował się z jakąś dziewczyną o imieniu Marry, ale nic ich nie łączyło. Ja tam mu nie wierzyłam.
Następnego dnia spotkaliśmy, zerwaliśmy. Fajnie, teraz spokojnie mogłam chodzić z Mikiem.
Tak minęły mi 3 dni. Potem zaczęłam odczuwać dziwną pustkę w sercu. W kolejnym tygodniu zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Zaczęłam dostawać piękne róże od nieznajomego. Nie miałam pojęcia od kogo to może być. Zapytałam mego Mike'a czy te kwiaty to od niego. Powiedział, że nie. Zdziwiłam się. Oprócz niego nikt inny nie przychodził mi do głowy. Kolejnego dnia wpadł mi do głowy pomysł, że mógł to być Billie. Była to chyba najprawdopodobniejsza wersja wydarzeń.
W kolejnym tygodniu spotkałam Billiego. Poprosił, żebyśmy porozmawiali. Zgodziłam się. Mój ex zabrał mnie na lody.
- Ehem... słuchaj misiu – zaczął Billie
„Misiu?! - co on sobie wyobraża!” - pomyślałam.
- Taaak... - powiedziałam.
- Muszę ci coś powiedzieć. Coś bardzo ważnego.
- Kurna, człowieku! Nie owijaj w bawełnę, tylko przejdź do rzeczy.
- Yyy... Byłem głupi. Ja nadal cię kocham.
Zatkało mnie. To nie możliwe, przecież mnie zdradzał.
- Eee... Ja ciebie chyba też.
- Aha, to zajebiście. Yyy... To będziemy ze sobą chodzić?
„What?! Przecież ja chodzę z Mikem. Nie zerwę z nim. Kocham go.” - pomyślałam.
- Wiesz, co? Ja się jeszcze zastanowię i do ciebie zdzwonię, OK?
- Spoko.
Akurat zawibrował mi telefon. Dostałam SMS-a od Mike'a. Prosił o ważne.
- Słuchaj, ja muszę spadać. Pa! - powiedziałam i wyszłam.
10 minut później byłam już w mieszkaniu Mike'a. Przy wejściu zobaczyłam jakąś laskę. Pomyślałam, że to jakaś koleżanka z jego klasy. Jednak gdy weszłam do jego pokoju bardzo w to zwątpiłam. Zobaczyłam tam rozchełsatne łóżko, porozrzucane ubrania Mike'a i czyjeś szpilki. One na pewno nie należały do mnie! Wniosek nasuwał się jeden: Mike mnie zdradzał. Co za cholerny dupek!
Po chwili Mike zabrał mnie do salonu, posadził na kanapie i właśnie chciał coś powiedzieć, ale ja go wyprzedziłam i wykrzyknęłam:
- Ty debilu! Jjj... Jak mogłeś mi to zrobić! Mówiłeś, że tak mnie kochasz! Kłamałeś!
- Słucham!? Chyba cię porąbało! Kocham cię!
Podszedł do mnie i zaczął mnie obejmować, ale ja mu się wyrwałam i wykrzyknęłam: „Łapy przy sobie! Koniec z nami!” i wybiegłam z mieszkania mojego byłego z płaczem.
Pobiegłam do mojej najlepszej przyjaciółki Juliet. Od razu zauważyła, że coś ze mną nie tak. Posadziła mnie na łożku, zrobiła gorącą czekoladę (pycha!) i spytała co się stało. Przez pierwsze 10 minut zanosiłam się płaczem. W końcu zebrałam się do kupy i w miarę spokojnie wszystko jej opowiedziałam. Juliet powiedziała, że nie był mnie wart (chrzanić to!). Dodała też, że kiedyś spotkam tego jedynego. Ale ja jej nie wierzyłam, byłam kompletnie zdołowana.
Po dwóch tygodniach Juliet wyciągnęła mnie do klubu. Tam zatańczyłam z jakimś przystojniakiem i dziwnie zapikało mi serducho. Nazywał się Joe, wymieniliśmy się numerami.


Radio Trizondal znowu nadaje!

Kiedy wczoraj wszedłem na forum Trizondalu, patrząc w dział "Media" zaskoczył mnie jeden fakt. Jak to? Radio Trizondal wraca? To coś niesamowitego! Nowe wydanie wiadomości, i zmiany w Radiu Trizondal. Czego możemy się dowiedzieć w nowym serwisie RT:

- Reformy w Trizondalu,
- Ranking aktywności,
- Zakończenie 12. sezonu Trizondalskiej Ekstraklasy.

Tekst do serwisu przygotował Marcin Sokołowicz, a wiadomości prowadził Tomasz Sokołowicz. Gratulujemy nowego wydania, i życzymy powodzenia nowej konkurencji.

Wydanie dostępne tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

Sport

Miłe zaskoczenie w Confederacion Cup!

W Confederacion Cup RKS Rottera w 1. pojedynku pokonało 2-0 Colt Kurt Town, a Huracan Ciudad Bolivar pokonał KS Oxbay również 2-0.

Wyniki z ostatniej kolejki:

RKS Rottera - Huracán Ciudad Bolivar 1 - 0 (1 - 0)
Pingviinit Zulpurt - Colt Kurt Town 4 - 0 (2 - 0)
Antena Tomorrow - Isbjørn Thules 3 - 2 (2 - 0)
Chiki-Chika - KS Oxbay 4 - 0 (1 - 0)

Tabela:

1 Pingviinit Zulpurt 9
2 Antena Tomorrow 9
3 Colt Kurt Town 7
4 Chiki-Chika 6
5 RKS Rottera 6
6 Isbjørn Thules 3
7 Huracán Ciudad Bolivar 3
8 Khatanga Kalabibiszki 2
9 KS Oxbay 1

Donau Bundesliga

Wyniki 9 kolejki (2012-01-2Cool:

GOTT Karlovy Vary – Ukraina Lwów 3 – 3 (1 – 2)
Fart Club Zakopane - Croatia Zagrzeb 4 – 2 (2 – 1)
SV Innsbruck - Wiener SC 2 – 1 (0 – 0)
BBSV - Inter Przystań 4 – 1 (1 – 1)
Honved Budapest - Cracovia 4 – 0 (1 – 0)
Bohemians pauzował

Tabela:

1 Bohemians Praga 18
2 Fart Club Zakopane 18
3 Honved Budapest 18
4 Ukraina Lwów 16
5 Cracovia 15
6 Croatia Zagreb 15
7 Inter Przystań 12
8 BBSV 12
9 SV Innsbruck 6
10 Wiener SC 3
11 GOTT Karlowe Wary 1

Kolejna kolejka:

W następnej kolejce (2012-01-31) zagrają:
Wiener SC - Bohemians Praga
Ukraina Lwów - Fart Club Zakopane
BBSV - Croatia Zagrzeb
Inter Przystań - Honved Budapest
SV Innsbruck - GOTT Karlovy Vary

Kiedy zamykaliśmy wydanie TP, nie było jeszcze wyników kolejki z 2012-01-31.

The Politique 2012

Poniżej wersja w języku wschodnim

DHE BOLYDYQUE
Numer 32, 01.02.2012, Rog YY

Zdobga Retagcijna

Vitanye numer 31 nye bojavyło zyyn v jynsigu vzchotnym, sa do brsebrazsam. Co tsyzyaj v Dhe Bolydyque:

- Zdobga Narcyarzga: Vyelga Pridanya
- Kość DB: Ossi Vazhpurn
- Hyzdorya: Kość DB: Grsizsdof Myśgovycs
- Coś to csidanya
- Ratyo Drysontal snovu nataje!
- Zbord v w-śvyecye

Zdobga Narcyarzga - O zgogach v Vyelgyej Pridanyy

Tsyzyaj o zgogach narcyarzgych v Vyelgyej Pridanyy. Snany zgocsgovye do: Klinn Beterzen, Etti Etvartz csi Jamez Lamperd. Brsiplyżimi ych hyzdoryyn. Na zvojeko rebresendanda na najvyyngzsich śvyadovich ymbresach csegaly Pridijcsici aż to lad 80-dich upyekłeko vyegu. Vdeti deż na zgocsnyach "zsalał" najvyyngzsi kamoń vśrót zgocsgóv, lekentarni już Ettye "Orseł" Etvartz. Ettye Etvartz brsezsetł to hyzdoryy zgogóv jago jeten s najkorzsich brsetzdavycyely dej tizciblyni. Zdil ottavanich brses nyeko zgogóv pił dag drakycsni, że vyelogrodnye gońcsiłi zyyn one bovażnimy gondusjamy. Botcsaz zvej garyeri myał słamane vzsizdgye vyyngzse goścy (łącsnye ogoło 20 słamań). Baratogzalnye jetnag płasnovanye na zgocsnyach narcyarzgych brsinyozło Ettyemu nyezłichaną złavyn. Bo ras byervzsi sabresendovał zyyn zserogyej buplycsnoścy botcsaz gongurzu Durnyeju Csderech Zgocsny v Operzdtorfye v 1986 rogu, ktsye ublazovał zyyn ocsivyścye na ozdadnym myejzcu. Bravtsyvą złavyn brsinyozłi mu Ykrsizga Olymbyjzgye v Calkari v 1988 rogu, tvugrodnye samgnął dam zdavgyn savotnygóv. Saras bodem Anklyg sacsął bojavyać zyyn v reglamach, brokramach dibu dalg-zhov, gomendovał relacje zbordove... Zsacuje zyyn, że tsyyngy zvim zbordovim bzeutoumyejyndnoścyom saropył mylyon tolaróv. Etvartz sabovyatał gylgagrodnye bovród na zgocsnye. Nozył zyyn s samyarem zdardu na Ykrsizgach Olymbyjzgych v Nakano v parvach rebresendacjy Zdanóv Sjetnocsonich, ozdadecsnye jetnag nye vsyał utsyału v dej ymbresye.

Na brsełomye lad 80-dich y 90-dich na zgocsnyach bresendovaly zyyn dragdująci zgaganye tużo partsyej bovażnye: Pen Fredh, Jamez Lamperd, Antrev Bennynkdon, Alan Tonalt Jonez. Tvaj byervzy sabresendovaly zyyn m.yn. v savotach Bucharu Gondinendalneko v Lyllehammer v 1993 rogu. Sajynly otbovyetnyo 80 y 79 myejzce. Lamperd v 1994 rogu na zgocsny v Perchdezkaten uzdanovył óvcsezni regort Vyelgyej Pridanyy, gdóri vinozył 85 medróv. Alan Tonalt Jonez na nardach sacsął zgagać partso bóźno, po v vyegu 27 lad, tepyudując v savotach v Karmyzch-Bardengyrchen.

Najlebzsimy vinygamy zbośrót vzsizdgych to dej bori zgacsącich rebresendandóv Anklyy lekydimuje zyyn Klinn Beterzen. Vyelga Pridanya jezd jeko truką ojcsisną, byervzsa do Ganata. Dam vłaśnye brsizsetł na śvyad v 1981 rogu. Jeko rotsyce zą Pridijcsigamy, ale żepi piło partsyej savyle, norvezgyeko bochotsenya. To 2000 rogu v myyntsinarotovich savotach rebresendovał graj glonoveko lyścya, bóźnyej jetnag zgagał v parvach Vyelgyej Pridanyy. Zseroga buplycsność mokła ko ujrseć bo ras byervzsi botcsaz Myzdrsozdv Śvyada v Ramzau v 1999 rogu, ktsye zgacsąc jezscse tla Ganati sajął 52 y 62 myejzce. Beterzen już jago rebresendand zvej trukyej ojcsisni bojechał na ykrsizga to Zald Lage Cydi. V Zdanach ublazovał zyyn na 54 y 62 bosicjy. Najvyyngzsim jeko zugcezem jezd zyótme myejzce botcsaz Lednyeko Bucharu Gondinendalneko v Calkari, srezsdą v złapo opzatsonich savotach BG na gondinencye bółnocnoamerigańzgym bungdovał tość csynzdo. Nye utało mu zyyn nykti sabresendovać v gongurzye kłóvnim Bucharu Śvyada, mymo że gylgagrodnye zdavał na zdarcye gvalyfygacjy. Sagońcsił brsikotyn se zgogamy bo zesonye 2001/02. Ale opecnye pridijzgye zgogy narcyarzgye do nye dilgo oltpoie. V 2010 rogu na arenye myyntsinarotovej bojavył zyyn 14-ledny Ozcar Jonez. Vizdąbył v savotach FYZ Ioudh Cub v Hyndersarden, ktsye sajął 25. myejzce zbośrót 37 zdardującich savotnygóv. Na zgocsny HZ-77 usizgał 64,5 y 65 m., vibrsetsając rebresendandóv Auzdryy, Nyemyec csi Bolzgy.

Nye to gońca jazna jezd gvezdya regortu Vyelgyej Pridanyy. Csynść źróteł jago audora najtłużzseko zgogu vzgasuje Etvartza, brsibyzując mu vinyg 117 medróv (drutno usnać dyn ynformacjyn sa vyarikotną), ynne myano regortsyzdi – najbravtobotopnyej złuzsnye - brsisnają Beterzenovy (113,5 m – otlekłość dagą usizgał v Barg Cydi, 1 vrseśnya 2001 rogu v trukyej zeryy savotóv BG, jetnag nye tizbonując vinygamy drenynkóv s deko ogrezu, nye vyemi csi na gdórimś s nych nye bofrunął talej...)V ojcsiźnye vzsizdgych viżej vimyenyonich zgocsgóv nye ma v dej chvyly żatnej zgocsny narcyarzgyej, nadomyazd v brsezsłoścy piło ych gylga. 25 marca 1950 rogu na sputovanej v bółnocnej csynścy Lontinu (Hambzdeat Headh), 25-medrovej zgocsny otpił zyyn byervzsi gongurz zgogóv v Vyelgyej Pridanyy. Vitarsenye do tozsło to zgudgu s ynycjadivi sabaleńcóv s Norvekyy, gdórsi botjynly zyyn myzjy sazscsebyenya dej nyesvigle vytovyzgovej tizciblyni v Anklyy. Zbecjalnye na dyn ogasjyn brsivyesyono s Norvekyy 45 don śnyeku y brsikodovano brofezjonalnye viklątająci opyegd. Savoti oklątała okromna lycspa gypycóv, słagnyonich zbordovich emocjy, gdórich deko tnya nye pragovało, a relacjyn s gongurzu brsebrovatsyła naved zdacja delevysijna PPC. Dryumfadorem savotóv sozdał Norvek Arne Hoel, gdóri ottał najtłużzsi zgog tnya, zsipując na otlekłość 27,5 medra y uzdanavyając dim zamim regort zgocsny. Rosekrano dagże gongurz sezbołovi, v gdórim smyersiłi zyyn se zopą rebresendacje tvóch lontińzgych unyverzidedóv: Oxfort y Camprytke. Lebzy ogasaly zyyn zgocsgovye Oxfortu, gdórich to svicyynzdva bobrovatsył ych gabydan C. Huydfeltd. V 1960 rogu bovzdała zgocsnya v Retyzh Wale v boplyżu Manchezderu, na gdórej 3 y 4 marca rosekrano ynaukuracijne savoti. Svicyynżił vdeti Norvek Owe Johnzon, uzdanavyając regort zgocsny zgogyem na 32 m. Ymbresyn sorkanysovaly norvezci zdutency s Manchezderu v celu vzbarcya Śvyadoveko Rogu Uchotźci. Api sorkanysovać savoti bozdavyono 12 medróv ruzsdovań, bonat zdromim nazibem, gdóri udvorsono s viłatovaneko s chłotny śnyeku, brsivyesyoneko s Tewyl'z Elpov v Zsgocjy. Rog bóźnyej zgogy vrócyłi to Lontinu. Dim rasem na... Zdatyon Vemplei. Vłaśnye dam bozdavyono 30-medrovą zgocsnyyn bogridą ykelydem. V jetinim rosekranim na nyej, mocno opzatsonim gongurzye, vsyynly utsyał zgocsgovye s tsyevyyncyu bańzdv, v dim Myzdrs Olymbyjzgy s 1964 rogu, Fyn Weyggo Ganggonen. Na zdarcye bojavyly zyyn deż savotnyci s Vyelgyej Pridanyy. Pily do: Alex Zigez, Doni Gennavai y Dym Azhpurner. Regortsyzdą zgocsny sozdał Dorkeyr Prantdsak, usizgavzsi 34,5 medra.

Kość Dhe Bolydyque - Ossi Vazhpurn

Rosmavyał Roperd Tąpzgy

Dhe Bolydyque: Koścyem Dhe Bolydyque jezd Ossi Vazhpurn. Banye Vazhpurn, tlacseko ban viprał Drysontal?

Ossi Vazhpurn: Vydam zertecsnye!
Drochyn bobrses badryodism. Już vijaśnyam.
Zvoje brsikoti s mygrośvyadem rosbocsąłem v WRB, bo namovach prada - Vyllyama Iounk'a. Brsepivałem dam tość tłuko, a v gońcu utałem zyyn na emeriduryn. Smuzył mnye to deko nadłog braci y... nuta. Myałem tużo opovyąsgóv, a sabał drochyn brsikazł. Bevneko tnya prad sacsął mnye guzyć Drysontalzgą Lyką Byłgarzgą. V bobrsetnyej mygronacjy róvnyeż ynderezovałem zyyn roskrivgamy zbordovimy - brovatsyłem trużinyn Chelzea Racypórs oras rebresendacjyn WRB, vyync nye drsepa mnye piło tłuko namavyać. Tovyetsyałem zyyn, że WRB ubatło y bołącsiło zyyn s Drysontalem... Nye vyem jag do to gońca piło, ale v gażtim pątź rasye prad boynformovał mnye, że zdara kvartya s tavnej mygronacjy samyezsguje vłaśnye dudaj. Jago, że vrócyłem to byłgy nożnej, bozdanovyłem vrócyć dagże to mygronacjy, vyync batło na Drysontal. Smile

DB: No, do jezd cyegave. Csily muzsyn zyyn botzsgolyć jezscse v hyzdoryy opivadely Drysontalu. Jag ban zyyn otnozy to jagpi dagyej "cyzsi" v byłce nożnej v Drysontalu, po dilgo Ban ynderezuje zyyn byłgą gobaną y jej roskrivgamy v Drysontalu?

OV: Vslodi y ubatgy można saopzervovać bravye vzsyntsye, dim rasem batło na byłgyn nożną. Vitaje my zyyn, że ziduacja jezd to uradovanya. V WRB roskrivgy byłgarzgye piłi zbordem narotovim. Kraly bravye vzsizci, lyka v natsvicsajnim dembye rozła v rangynku, byzałi o naz kasedi (naved sakranycsne), kra piła partso sacyynda. Tsyyngy demu sacsynlyśmi zyyn lycsić jago mygronacja! Manakerovye, byzsąc vyele ośvyatcseń brazovich, nagryncaly zyepye vsajemnye, okólnye piło partso cyegavye. Deras, kti bołova trużin jezd nyeagdivna, a bołova s bosozdałich do ozopi zbosa Drysontalu, jezd bo brozdu nutno. Fagdicsne roskrivgy otpivają zyyn myyntsi nyelycsnimy trużinamy, nygd deko nye gomenduje. Muzymi coś s dim sropyć. Jeśly uzunyemi nyeagdivne trużini, snajtsyemi novich manakeróv, a brsete vzsizdgym sacsnyemi byzać ośvyatcsenya brazove - możemi stsyałać cuta! Do może pić leg na zbateg agdivnoścy v Drysontalu!

DB: Csi vażną smyaną pyntsye smyana atmynyzdradora lyky?

OV: Do może nye rosvyąsać vzsizdgych broplemóv lyky, jetnag uvażam, że piłopi do topre bozunyyncye. Opecnye zdanovyzgo do opejmuje ozopa, gdóra nye samyezsguje naved Drysontalu. Nypi nyc vyelgyeko, ale vizdarcsi zyyn nat dim chvylyn sazdanovyć, pi tozdrsec vyele nekadivnich zgudgóv, brsigłatovo:

- Botejmovanye tecisjy svyąsanich s lyką jezd snacsnye udrutnyone, bonyevaż cała brocetura jezd tużo tłużzsa. Ktipi atmynyzdrador pił s Drysontalu, vizdarcsiłopi nabyzać dudaj - na forum.
- Praguje bromocjy lyky, po nygd nye csuje zyyn sa do otbovyetsyalni.
- Zbata snacsenye lyky v graju. Ktipi atmynyzdradorem piła ozopa svyąsana s Drysontalem, zdarałapi zyyn bovyąsać jetno s trukym. V dim momencye lyka jezd bravye, że otzebarovana ot bańzdva. Ynformacje o nyej bojavyają zyyn partso rsatgo.

DB: Csi opzervuje ban roskrivgy v byłce nożnej v ynnich bańzdvach?

OV: Jezdem jetnim s dich, gdórsi volą krać, nyż badrseć. Rsatgo ynderezujyn zyyn ynnimy roskrivgamy (ocsivyścye bomyjając W-Muntyal).

DB: Zgoro Ban partso lupy byłgyn nożną, do mam dagye bidanye. Csi ban otvyetsa Mygrośvyadovą Unyyn Byłgarzgą.

OV: Do jezscse jezd co otvyetsać? Wink Otvyetsałem to csazu, kti forum sozdało saplogovane tla nyesarejezdrovanich. Bóźnyej, bośretnyo, tovyetsyałem zyyn, że MUB ubatło y nye mam bo co zyyn rejezdrovać.

DB: No, dag, nye ma nyc. Ja brópovałem zyyn sarejezdrovać, ale nye tozdałe otbovyetsy. Miślyn, że drsepa zdvorsić novą orkanysacjyn srsezsającą vzsizdgye svyąsgy byłgarzgye v w-śvyecye. Jezscse to nyetavna byłga nożna piła o vyele partsyej bobularnyejzsa nyż zgogy narcyarzgye. Jag ban miśly, tlacseko deras dag nye jezd?

OV: Dag, zdvorsenye novej orkanysacjy piłopi zdrsałem v tsyezyądgyn. Co to bobularnoścy, gyetiś byłga nożna piła partso bromovana. Picye manakerem piło o vyele cyegavzse. Brsete vzsizdgym yzdnyał W-Muntyal, gdóri pił csimś v rotsaju viróżnyenya. Vzsizdgo otpivało zyyn na okromną zgalyn. Bo sagońcsenyu gażteko muntyalu rosbyzivano gantitaduri y kłozovanya na drenera rebresendacjy. Gażti zdarał zyyn vikrać. Do kvarandovało tużo vyyngzsą agdivność, gdóra s goley sachyncała ynnich to tołącsanya to lyk. Bóźnyej nazdąbył grez W-Muntyalu y... dag zyyn v zumye zgońcsiło.

DB: Dilgo nye ma lutsy chyndnich to sputovanya ot botzdav novej orkanysacjy. Botopnye se zbordamy symovimy, ale zą lutsye, gdórsi orkanysują buchari. Csi zbord v w-śvyecye brsezdał pić gojarsoni s sapavą, a s opovyąsgyem?

OV: Vitaje my zyyn, że zbord savzse pił y natal jezd dragdovani jag sapava. Opovyąsgy nye moką zyyn snutsyć, a sapava ovzsem. Ktipi pił opovyąsgyem, do nygd nye mókłpi dag bo brozdu sresiknovać.

DB: Sapava savzse jezd fajna. Ozdadnye bidanye vivyatu - jag ban ocenya Dhe Bolydyque?

OV: Coż, jetna s nyelycsnich kased, gdóre csidam. Do partso toprse o nyej śvyatcsi. Partso botopa my zyyn, yż Dhe Bolydyque jezd brovatsona myyntsinarotovo. Zsgota dilgo, że sanyechał Ban zserzse obyzivanye zbodgań Drysontalzgyej egzdraglazi.

DB: Dag, vyem, ale ot 13. zesonu do zyyn smyeny. Tsyyngujyn sa ratyn y sa vivyat. Koścyem Dhe Bolydyque pił csłoneg DSZ, bozeł Zejmu Vyelgyeko, Ossi Vazhpurn.

Tla dich, co nye csidaly vivyatu Marcela Hanza s R. Tąpzgym, v 33. numerse botam vivyat

Bovród to brsezsłoścy: DB Numer 25: Vivyat s Grsizsdofem Myśgovycsem

Dhe Bolydyque: Vydam zertecsnye. Rosbocsinami vivyat. Byervzse bidanye: zgąt bomizł na Our Zount?

Grsizsdof Myśgovycs: Bomizł vsyął zyyn ot deko że ot 8 lad jezdem fanem Gongurzu Byozengy Eurovysjy a ot mnyej vyyncej 5 lup 6 lad ucsezdnycsyn v gongurzach musicsnich orkanysovanich v yndernecye a vsorovanich vłaśnye na Eurovysjy. Gorsizdając s opecnoścy v mygronacjach bozdanovyłem uruchomyć tla nych botopni gongurz łącsąc saynderezovanye vyrdualnimy bańzdvamy s Eurovysją y dag bovzdał Our Zount. Nasvyn vsyąłem s goley ot bovzdająceko v Asjy gongurzu (vsorovaneko na Eurovysjy) o dagyej zamej nasvye.

DB: Gyeti sałożił ban gongurz, do miślał ban, że pyntsye a dag lupyani v w-śvyecye? Że vidrsima dag tłuky csaz?

GM: Gongurz sałożiłem jezscse sa csazóv RZyD v maju upyekłeko rogu v Jazdrsynpcu csily kozbotarsu 1 eticjy. Kti sagłatałem gongurz myałem natsyeje że gongurz zyyn brsijmye ale nye zątsyłem że v 2 eticjy pyntsye aż dilu ucsezdnygóv. Cyezsi mnye deż do że gongurz zyyn zbotopał (y można rsec że gongurz vzsetł to ganonu ymbres mygronacijnich sozdając musicsnim otbovyetnygyem W-Muntyalu) co s goley brsetłuża jeko żivod dag że sa nyetłuko ruzsi już jeko 3 eticja.

DB: Toprse. Nyetavno demu, skłozył ban brobosicjyn Junyor Our Zount, Glyntya - Our Rhidhm, FCG - Our Zmyle, może Ban bovyetsyeć csi dagye gongurzi zą bodrsepne w-śvyadu? Csi Our Zount nye vizdarcsa?

GM: Dag jag realna Eurovysja dag y Our Zount bovynyen evoluovać y odvyerać zyyn na nove rotsaje musigy y rosrivgy zdąt vizsłem na faly zugcezu OZ s novimy brobosicjamy s cseko najpartsyej sależało my na tsyecyyncim otbovyetnygu. A csi de gongurzi zą bodrsepne nye my jezd tane ocenyać.

DB: Deras vijtsyemi s demadu musicsneko, csaz na Krubyn MDB. V zyerbnyu udvorsił ban Krubyn MDB, gdóra sozdała ocenyona brses Drysontalcsigóv. Bosvolyn zopye brsidocsić nyegdóre vibovyetsy: Domazs Y - Mój Drysontalzgy Blakyad, John Wan Parlah deż źle ocenył bańzgą ynycjadivyn. Jagy jezd cel Krubi MDB y bo co yzdnyeje?

GM: Kruba MDB ma pić brojegdem zdacjy ynderagdivnich csily dvorsonich brses zamich myezsgańcóv. Drysontalu y Byyncyobolzgy gdórich byervzse lyderi zą v nasvye brojegdu. Ma do pić coś v zdilu pyntącich v RZyD zegcjy gynovej y delevysijnej ktsye gażti mókł tavać zvoje maderyałi. Kruba MDB jezd bonatdo bozsersona o ratyo y degzd vyync gażti może coś dam sropyć y botsyelyć zyyn dim co lupy oklątać, złuchać ydt.

DB: Jag ban otbovyata na de złape obynye td. Krubi MDB?

GM: Miślyn że vinygają one s pragu srosumyenya celóv Krubi MDB. Tladeko nye vkłynpyam zyyn v de słe obynyyn. V navyąsanyu to bobrsetnyeko bidanya bovyem jezscse że Kruba MDB chce pić dagże plyzgo lutsy y dvorsić vitarsenya cseko tovotem piłi zyerbnyove dranzmyzje ymbres s myazda Poreg.

DB: Csaz na coś ynneko. Tlacseko samyezsgał ban v RZyD?

GM: Samyezsgałem v RZyD s deko bovotu że chcyałem zbrópovać csekoś noveko y v dim zyyn zbravtsyć.

DB: Jag ban bamyynda zvoje bocsądgy?

GM: Sacsynło zyyn ot maderyału delevysijneko na Ioudupye. Sacyegavył mnye on że bozdanovyłem zyyn coś vyyncej tovyetsyeć na demad Mygronacjy. Vyync s vinygóv vizsugyvargy bot hazłem ''Mygronacje'' viprałem vzbomnyaną dagże v maderyale Zarmacje a bo rejezdracjy v dim gzyynzdvye jago rekyon ktsye chce myezsgać viprałem RZyD.inygóv vizsugyvargy bot hazłem ''Mygronacje'' viprałem vzbomnyaną dagże v maderyale Zarmacje a bo rejezdracjy v dim gzyynzdvye jago rekyon ktsye chce myezsgać viprałem RZyD.

DB: Tlacseko nasvyzgo - Bolant?

GM: Tladeko że jezd dagye badryodicsne a bo trukye dragdovałem deż jago nycg na fora yndernedove. Deras smyenyłem nasvyzgo na realne csily deras prsmy Grsizsdof Myśgovycs a v bełnej vimovye Grsizsdof Myśgovycs - Hanz wan ter Yce

DB: Co ban zątsy o ziduacjy v Zclawynyy?

GM: S deko co vyem macye v graju grisiz ale vyersyn że snajtsyecye zbozóp jag s nyeko vijść.

DB: Jagye ma ban stanye o Zclawynyy?

GM: Jag najpartsyej bosidivne v gońcu do dam zyyn w-urotsyłem. Miślyn że tsyzyejzsa Zclawynya do botopnye jag Drysontal graj s bodencjałem - cyegavimy bomizłamy y lutźmy s bazją gdórą tsyelą zyyn s ynnimy. Zscsekólne bostrovyenya gyeruje to ozóp s gdórimy vzbółmyezsgałem v RZyD csily myyntsi ynnimy to bańzdva Bodocgych. Śvyednye zyyn s nymy vzbółbracovało.

DB: Jagye ma Ban stanye na demad tsyzyejzseko Drysontalu?

GM: Do zamo co v brsibatgu Zclawynyy - ovzsem myelyśmi ozdadnyo gylga otejść ale mymo deko ta zyyn jezscse brovatsyć bańzdvo choć otejścya de bodrsąznynłi funtamendamy opecnej gatencjy Yspi Vyelgyej oras botzdavą ŚGG-N gdórą do s berzbegdivi myezsgańca opzervuje.

DB: No dag. V moych zdronach móvy zyyn o ubatgu graju, Gróla nye ma, bodencjalneko Gonzula nye ma. Na bevno jezd korsej nyż v ludim. Zą jezscse ozopi, gdóre zyyn nye sałamują. Csi Zclawynya ubatnye?

GM: Miślyn że vazse bańzdvo jagoś s deko vijtsye po już s nye dagych grisizóv zyyn vichotsyło. Zdąt deż miśle że racsej nye ubatnyecye.'

DB: Tsyynguje. No y golejna ozopa otchotsy s Drysontalu - Raffo Wolfye wel Rafał Zogołovycs. Coś tużo ozóp sacsina otchotsyć s Drysontalu: Ferenc y Zymon won Lantzperkenovye, Raffo Wolfye. Co zyyn tsyeje v Drysontalu?

GM: Y du cyyn drochyn usubełnye Rafał Zogołovycs nye otzsetł a jetinye savyezył zvoją tsyałalność o csim śvyatcsi chynć sozdavyenya gonda srezsdą botopnye sropyly Lantzperkenovye. Rafał pyntsye byzał deras rsatsyej dag jag moja w-mama csi Baulyna Ywedde. Bosa dim miślyn że do jagaś mota jezd. Bryntsej csi bóźnyej zyyn zgońcsi a ony vrócą. Bosa dim miślyn że do vyna deko że ozdadnyo coras csynścyej dragduje zyyn mygronacje jago opovyąseg a nye dim csim myało do pić csily etugacijną (po mygronacje ucsą sazat bańzdvovoścy dag jag do realna zsgoła ropy do na legcjach VOZu y Hyzdoryy) sapavyn ja brsinajmnyej dag do dragduje y uvażam że Mygronacja do nye zsgoła - nye jezd opovyąsgyem. Y deko zyyn drsimajmi.

DB: Tsyynguje sa bobravyenye mnye. Deras brsejtsyemi to Metyóv, bańzga kaseda Gronyga piła vetłuk mnye nabravtyn toprą kasedą, po nye lupyyn kased v BTF. Tlacseko nye ma Gronygy? Fajne broborcje, brozdoda, csemu deko już nye ma?

GM: Nyezdedi do jezd vyna pragu csazu a jezd on bodrsepni pi vitać Gronygyn jag y tużej yloścy ynnich zbrav gdóre mam na kłovye. Zbovotovało do że vitavanye Gronygy sozdało savyezsone na savzse Zdąt deż brsebrazsam sa prag novich numeróv kasedi.

DB: Toprse. Na sagońcsenye brozsyn bovyetsyeć, jag botopa zyyn Banu nazsa kaseda - Dhe Bolydyque?

GM: Ocsivyścye że toprse botopa my zyyn vazsa kaseda - tsyyngy nyej v brsejrsizdi zbozóp tovyatuje zyyn co cyegaveko tsyeje zyyn v Grólezdvye Zclawynyy y nye dilgo. Uvażam że "Dhe Bolydyque" jezd najlebzsą kasedą ynformacijną v zvoym graju.

DB: Tsyynguje sa vivyat. Do pił vivyat s Grsizsdofem Myśgovycsem.

GM: Ja dagże tsyynguje y żicsyn utaneko najplyżzseko vitanya bana byzma.

Coś to csidanya

Gondinuacja "Parvneko żicya Jane Zdevard, jezd do gzyążga nabyzana v luźnim zdilu

Cytat:
ROSTSYAŁ YY

Kti todarłam na myejzce piło już subełnye cyemno. Savołałam zyozdryn, ale otbovyetsyało my dilgo echo. Vdeti zbojrsałam na vyadrag y sopacsiłam, że vevnądrs baly zyyn śvydało. Vezsłam to nyeko y sacsynłam vchotsyć bo zchotach.
Gyeti vezsłam na kóryn, to jetineko bomyezscsenya zdanynłam ja vrida y bravye nye zbatłam se zchotóv. Sopacsiłam zvoych rotsycóv vichutłich y platich. Kti zbidałam, co zyyn zdało bovyetsyely, śe nye bamyyndają y vzgasaly małą cyemną vnyngyn v ścyanye. Botezsłam dam y bravye zyyn nye brsevrócyłam. Zdała dam moja zyozdra, ale letvo ją bosnałam. Sanym vivyeźly mnye to bobravcsaga Roze piła plontingą, gdóra lupyła csidać, bravye v okóle zyyn nye malovała y tsyevcsynco zyyn upyerała. A deras.... zdała brsete mną subełnye ynna ozopa. Tsyevcsina o cservonich vłozach, csarnich bovyegach y cservonich uzdach. Piła uprana v csarną zgórsaną ramonezgyn, csarną dyulovą zbótnycyn, cservone rajzdobi y csarne klani. Na rynce y zsiy myała zgórsaną byezscsochyn, a ot savzse skrapną dalyyn botgreśloną csarnim bazgyem s ćvyegamy. żiłi jej jetnej ryngy brsibomynałi bajyncsinyn, a pyałga ocsu mocno brsegrvyone.
- Roze, coś di se zopą sropyła... - bovyetsyałam brserażona.
Vyetsyałam, co jej zyyn zdało. V bobravcsagu piło dagych vyelu. Sasvicsaj chłobagy, ale tsyevcsini deż. Jeny myely żiłi jag bajyncsina, a trutsi ocsi jag vambyri. Nargomany y nargomangy, tealersi. Byervzy pily usależnyeny ot heroyni, a trutsi ot maryhuani. Coś ogrobneko. Moja zyozdra piła mocno usależnyona ot opitvu. Bozdanovyłam, że judro sapyoryn ją to brsichotny otvigovej.
Bogój v vyadragu pił tużi. Rosejrsałam zyyn togłatnye y snalasłam ugride brsejścye bomyyntsi ścyanamy. Piłi dam golejne zchoti. Na nazdynbnim byyndrse piłi 3 bogoje. Kts dam vezsłam ocsi bravye nye vilasłi my s orpyd. V tvóch bogojach snajtovałi zyyn brsigride chipa dermootborną folyą łóżgo, gomota y żirantol. V drsecym piła łasyenga. Bozdanovyłam, że sopacsyn csi v gomotsye coś jezd. Gyts ją odvorsiłam zscsena obatła my to zdób. Gomota piła bełna... maryhuani y heroyni! Nazdynbneko tnya bozdanovyłam bozsugać zopye braci. Vcseśnyej brópovałam sacyąknąć Roze na otvig, ale ona my zyyn virvała y ktsyeś svyała. Bo 0,5 kotsynye viruzsiłam na bozsugyvanye braci.
Kti vyecsorem piłam już v „tomu”, po den vyadrag nasivalyśmi tomem myałam już bracyn, piłam gelnergą v boplyzgym bupye.
Gyeti golejneko tnya brsizsłam to braci sa parem zdał jagyś brsizdojni goleś. Pruned o syelonich ocsach, vizogy, viklątał na dagyeko, co całi veegent zbyntsa na zyłovny. Sabosnalyśmi zyyn, faced nasivał zyyn Pyllye. Pił ubrsejmi y sapavni, vbatł my v ogo, ja mu chipa deż.
- Byervzsi tsyeń v braci, co? - zbidał.
- Dag, chcyn saropyć na chadyn, po nazs zdari tom zyyn svalył.
- Ooo.... Y ktsye deras myezsgacye?
- Bevnye zyyn stsyvyzs, ale v zdarim vyadragu.
- Aha... do partso cyegave.
Bodem Pyllye sacsął obovyatać, jag mu zyyn bracuje, jezd fajna zsefova
y okólnye jezd zuber.
Chvylyn bóźnyej odvorsily bup. Brses byervzsą kotsynyn nyc zye nye tsyało
y moklyśmi zbogojnye bokatać y boflyrdovać. Ogasało zyyn, że golo jezd v moym vyegu. Bodem już brsizsly koścye y brservaly nam den myłi csaz.
Bo drsech dikotnyach ja y Pyllye pilyśmi barą. Bevneko tnya mój chłobag brsizsetł v gozsulce s gródgym ryngavgyem. Jeko rynga viklątał togłatnye dag zamo jag rynga mojej zyozdri. Na trukyej myał daduaże. Bomiślałam „Drutno y dag ko gocham.”.
V zopodyn, gyeti pilyśmi u Pyllyeko on sacsął my obovyatać, jag gyetiś goletsi v tizgodece namóvyly ko to vsyyncya heroyni. Piło exdra, pily v zyótmim nyepye, vzsizdgye lazgy na nych lecyałi! Jetnag golejneko tnya Pyllye csuł, że MUZY vsyąść. Usależnył zyyn, vyetsyałam. Mavyał „Muzyzs zbrópovać, jezd śvyednye.”. Bo tvóch myezyącach namavyanya vsyynłam. Pyllye myał racjyn, piłam v euforyy! Mój chłobag savzse myał zdrsigavgyn brsi zopye.
Bo drsech myezyącach braci v bupye saropyłam dile, apiśmi mokly vibrovatsyć zyyn s dej ruyni. Gubylyśmi małe myezsgango na brsetmyeścyach. Zdarsi zyłą sacyąknynly mnye na otvig.
Drafyłam to zsbydala, piło ogrobnye. Sagasaly my ćbać, myałam ochodyn ych sapyć. Myałam dam zyetsyeć rog. Nye, do piłopi spid zdrazsne. Svyałam bo tvóch myezyącach.
Otnalasłam Pyllyeko, vrócyłam to braci. Rotsyce nye vyetsyely, że jezdem na volnoścy. Bevneko tnya sopacsiłam mojeko faceda.... całująceko zyyn s ynną lazgą! Sacsynło pusovać ve mnye vspursenye. Jjj... Jag on mókł!? Naved se mną nye zgońcsił!! Co sa ekoyzdicsni cham!
Bozdanovyłam zyyn na nym otekrać. Bozsłam to frisjera, opcyynłam vłozi y brsefarpovałam je na prąs. Bodem bozsłam to manygyrsizdgy y sropyłam zopye agrilove basnogcye v telgadnim golorse. Golejneko tnya bozsłam to zglebu y gubyłam gylga vitegoldovanich pluseg, 3 myny, gylga bar rureg, tuże gorale y 2 bari zsbyleg. Gyeti v tomu uprałam zyyn v de cyuzsgy, viklątałam nabravtyn zexi. Ditsyeń boźnyej tovyetsyałam zyyn, że mój ex bracuje deras ktsye yntsyej. Sadrutnyłam zyyn dam. Pyllye mnye nye bosnał, ale sacsął zyyn nam mnye kabyć jag vół na malovane vroda. Bomiślałam „Mój blan ytsye toozgonalee”. Bo tvóch dikotnyach ja y Pyllye snóv chotsylyśmi se zopą. Bo 4 myezyącach picya rasem sacsynłam talej realysovać zvój blan. Bosnałam kozdga o ymyenyu Myge. Plontin o nyepyezgych ocsach, vizogy. Najbyerv ko botrivałam, bo myezyącu pilyśmi rasem.
Bevneko tnya Pyllye sopacsił mnye y Myge'a v bargu. Brsidulalyśmi zyyn, drsimalyśmi sa rynce. Pyllye saprał mnye to tomu y sropył my vyelgą avanduryn o do, że ja ko nye zsanujyn, że pił moją maryonedgą, y że jezdem chamzga. Nyech zyyn byebrsi. Ja mu bovyetsyałam, że on v zdozungu to mnye sachovał zyyn dag zamo.
- Gyeti?!? - vigrsignął.
- Vdeti, gyeti piłam v zsbydalu. - otbovyetsyałam zbogojnye.
- Nyebravta! Gochałem cyyn!
- Kóvno bravta! Naved mnye nye otvyetsyłeś! Jag svyałam do sopacsiłam cyyn całująceko zyyn s ynną lazgą! Mam naved stjyncya.
- Bogaż.
Bogasałam mu de fodgy. Bovyetsyał,że rsecsivyścye całovał zyyn s jagąś tsyevcsiną o ymyenyu Marri, ale nyc ych nye łącsiło. Ja dam mu nye vyersiłam.
Nazdynbneko tnya zbodgalyśmi, servalyśmi. Fajnye, deras zbogojnye mokłam chotsyć s Mygyem.
Dag mynynłi my 3 tny. Bodem sacsynłam otcsuvać tsyvną buzdgyn v zercu. V golejnim dikotnyu sacsynłi zyyn tsyać tsyvne rsecsi. Sacsynłam tozdavać byyngne róże ot nyesnajomeko. Nye myałam bojyncya ot goko do może pić. Sabidałam meko Myge'a csi de gvyadi do ot nyeko. Bovyetsyał, że nye. Stsyvyłam zyyn. Obrócs nyeko nygd ynni nye brsichotsył my to kłovi. Golejneko tnya vbatł my to kłovi bomizł, że mókł do pić Pyllye. Piła do chipa najbravtobotopnyejzsa verzja vitarseń.
V golejnim dikotnyu zbodgałam Pyllyeko. Bobrozył, żepiśmi borosmavyaly. Skotsyłam zyyn. Mój ex saprał mnye na loti.
- Ehem... złuchaj myzyu – sacsął Pyllye
„Myzyu?! - co on zopye viopraża!” - bomiślałam.
- Daaag... - bovyetsyałam.
- Muzsyn cy coś bovyetsyeć. Coś partso vażneko.
- Gurna, csłovyegu! Nye ovyjaj v pavełnyn, dilgo brsejtź to rsecsi.
- Iii... Piłem kłuby. Ja natal cyyn gocham.
Sadgało mnye. Do nye możlyve, brsecyeż mnye stratsał.
- Eee... Ja cyepye chipa deż.
- Aha, do sajepyścye. Iii... Do pyntsyemi se zopą chotsyć?
„Vhad?! Brsecyeż ja chotsyn s Mygem. Nye servyn s nym. Gocham ko.” - bomiślałam.
- Vyezs, co? Ja zyyn jezscse sazdanovyyn y to cyepye stsvonyyn, OG?
- Zbogo.
Agurad savyprovał my delefon. Tozdałam ZMZ-a ot Myge'a. Brozył o vażne.
- Złuchaj, ja muzsyn zbatać. Ba! - bovyetsyałam y vizsłam.
10 mynud bóźnyej piłam już v myezsganyu Myge'a. Brsi vejścyu sopacsiłam jagąś lazgyn. Bomiślałam, że do jagaś goleżanga s jeko glazi. Jetnag kti vezsłam to jeko bogoju partso v do svądbyłam. Sopacsiłam dam roschełzadne łóżgo, borosrsucane upranya Myge'a y csijeś zsbylgy. One na bevno nye należałi to mnye! Vnyozeg nazuvał zyyn jeten: Myge mnye stratsał. Co sa cholerni tubeg!
Bo chvyly Myge saprał mnye to zalonu, bozatsył na ganabye y vłaśnye chcyał coś bovyetsyeć, ale ja ko vibrsetsyłam y vigrsignynłam:
- Di tepylu! Jjj... Jag mokłeś my do sropyć! Móvyłeś, że dag mnye gochazs! Głamałeś!
- Złucham!? Chipa cyyn borąpało! Gocham cyyn!
Botzsetł to mnye y sacsął mnye opejmovać, ale ja mu zyyn virvałam y vigrsignynłam: „Łabi brsi zopye! Gonyec s namy!” y vipyekłam s myezsganya mojeko piłeko s błacsem.
Bopyekłam to mojej najlebzsej brsijacyółgy Julyed. Ot rasu sauvażiła, że coś se mną nye dag. Bozatsyła mnye na łożgu, sropyła korącą csegolatyn (bicha!) y zbidała co zyyn zdało. Brses byervzse 10 mynud sanozyłam zyyn błacsem. V gońcu seprałam zyyn to gubi y v myaryn zbogojnye vzsizdgo jej obovyetsyałam. Julyed bovyetsyała, że nye pił mnye vard (chrsanyć do!). Totała deż, że gyetiś zbodgam deko jetineko. Ale ja jej nye vyersiłam, piłam gomblednye stołovana.
Bo tvóch dikotnyach Julyed vicyąknynła mnye to glupu. Dam sadańcsiłam s jagymś brsizdojnyagyem y tsyvnye sabygało my zertucho. Nasivał zyyn Joe, vimyenylyśmi zyyn numeramy.


Ratyo Drysontal snovu nataje!

Gyeti vcsoraj vzsetłem na forum Drysontalu, badrsąc v tsyał "Metya" sazgocsił mnye jeten fagd. Jag do? Ratyo Drysontal vraca? Do coś nyezamovydeko! Nove vitanye vyatomoścy, y smyani v Ratyu Drysontal. Cseko możemi zyyn tovyetsyeć v novim zervyzye RD:

- Reformi v Drysontalu,
- Rangynk agdivnoścy,
- Sagońcsenye 12. zesonu Drysontalzgyej Egzdraglazi.

Degzd to zervyzu brsikodovał Marcyn Zogołovycs, a vyatomoścy brovatsył Domazs Zogołovycs. Kradulujemi noveko vitanya, y żicsimi bovotsenya novej gongurencjy.

Vitanye tozdynbne dudaj: [link widoczny dla zalogowanych]

[size=150]Zbord[/size]

Myłe sazgocsenye v Confeteracyon Cub!

V Confeteracyon Cub RGZ Roddera v 1. bojetingu bogonało 2-0 Cold Gurd Dovn, a Huracan Cyutat Polywar bogonał GZ Oxpai róvnyeż 2-0.

Vinygy s ozdadnyej golejgy:

RGZ Roddera - Huracán Cyutat Polywar 1 - 0 (1 - 0)
Bynkwyynyd Sulburd - Cold Gurd Dovn 4 - 0 (2 - 0)
Andena Domorrov - Yzpjern Dhulez 3 - 2 (2 - 0)
Chygy-Chyga - GZ Oxpai 4 - 0 (1 - 0)

Dapela:

1 Bynkwyynyd Sulburd 9
2 Andena Domorrov 9
3 Cold Gurd Dovn 7
4 Chygy-Chyga 6
5 RGZ Roddera 6
6 Yzpjern Dhulez 3
7 Huracán Cyutat Polywar 3
8 Ghadanka Galapypyzsgy 2
9 GZ Oxpai 1

Tonau Puntezlyka

Vinygy 9 golejgy:

KODD Garlowi Wari – Ugrayna Lvóv 3 – 3 (1 – 2)
Fard Clup Sagobane - Croadya Sakrsep 4 – 2 (2 – 1)
ZW Ynnzprucg - Vyener ZC 2 – 1 (0 – 0)
PPZW - Ynder Brsizdań 4 – 1 (1 – 1)
Honwet Putabezd - Cracowya 4 – 0 (1 – 0)
Pohemyanz bausovał

Dapela:

1 Pohemyanz Braka 18
2 Fard Clup Sagobane 18
3 Honwet Putabezd 18
4 Ugrayna Lvóv 16
5 Cracowya 15
6 Croadya Sakrep 15
7 Ynder Brsizdań 12
8 PPZW 12
9 ZW Ynnzprucg 6
10 Vyener ZC 3
11 KODD Garlove Vari 1

Golejna golejga:

V nazdynbnej golejce sakrają:
Vyener ZC - Pohemyanz Braka
Ugrayna Lvóv - Fard Clup Sagobane
PPZW - Croadya Sakrsep
Ynder Brsizdań - Honwet Putabezd
ZW Ynnzprucg - KODD Garlowi Wari

Gyeti samigalyśmi vitanye DB, nye piło jezscse vinygóv golejgy s 2012-01-31.

Dhe Bolydyque 2012


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Robert Dąbski dnia Czw 8:39, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin